.

środa, 7 stycznia 2015

Przedświąteczny Kraków



Okres przedświąteczny, jeszcze szary, zabiegany ale już dookoła widać było delikatne świąteczne przygotowania. Mój pierwszy dzień urlopu. Fajnie tak czasami zobaczyć co się dzieje "na mieście" w godzinach kiedy normalnie o tej porze ja i tysiące innych siedzimy w biurach. Inny świat. Niby każdy gdzieś biegnie, miasto zakorkowane ale mając poczucie, że nigdzie się nie spieszę, w ogóle mi to nie przeszkadza. Stoję 40 minut w korku i śpiewam, stoję 20 minut na poczcie i przyglądam się ludziom, chodzę wolniej. W efekcie załatwiam wszystko w tym samym czasie ale jednak bez stresu, że już jestem spóźniona, że dziecko ze szkoły, że w pracy jeszcze tysiąc tematów do zamknięcia, że lodówka pusta i dawno nie było wpisu na blogu.

5 komentarzy :

  1. Wondreful images. I love your photos of street and Krakow seems so beautiful.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you. I love your comments :-) Exactly Krakow is a beautiful city. You have to visit it.

      Usuń
    2. I have been in Krakow about 40 years ago. And only what I remember now is that it was very beautiful city. We were there about 4-5 days, in camping and we were 3 familiar who had 2CV cars.

      Usuń
  2. Uwielbiam Kraków :):):)
    Może to sentyment do tych kilku lat spędzonych w tym mieście ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, ale na co dzień nie mam na niego czasu. Chociaż mieszkam niedaleko od centrum, to wszystko dzieje się za szybko, żeby móc się zatrzymać. Dlatego lubię takie dni jak te, kiedy mam urlop i mogę się zachłysnąć tym miejscem. Są jednak powody, dla których nienawidzę tego miasta - SMOG, ale kto się czubi ten się lubi.
      Ale muszę Ci też powiedzieć, że pomimo iż nie mieszkałam nigdy w Pieninach, to też lubię Twoje strony :-)

      Usuń