.

niedziela, 1 maja 2016

Lubię mój blog, lubię jego czytelników a raczej osoby, które tutaj zaglądają żeby zobaczyć świat taki jakim ja go widzę. I to cieszy. Mój blog to moje zdjęcia, a fotografia nieraz pozwoliła mi stanąć na nogi, gdy inne sprawy się waliły. Myślę, że każdy powinien mieć taką swoją sferę w którą wchodzi całym sobą i która pozwala oderwać myśli. Ale ja właściwie nie o tym chciałam dziś pisać.

Od jakiegoś czasu miałam potrzebę zmiany mojego fotograficznego świata. Uporządkowania strony, bloga i facebooka. Największej rewolucji wymagał blog, który chciałam przenieść pod własną domenę. 

Kiedyś pisałam o tym, jak wybierałam szablon na stronę, szukając go bardzo długo, aż w końcu wybrałam ten który skradł moje serce. Podobnie było z blogiem. Wiedziałam czego chcę i spędziłam wiele godzin, żeby znaleźć ten jedyny. Niestety takiego nie było. To tak jak z wyborem projektu domu, oglądasz setki projektów, a i tak po jakimś czasie dochodzisz do wniosku, że wszystkie są takie same i wciąż żaden nie pasuje do twoich wyobrażeń. Ostatecznie decydujesz się na projekt indywidualny albo na adaptację najbardziej zbliżonego do twoich marzeń. I tak też zrobiłam. Po kilku miesiącach ustalania wymagań zdecydowałam się na współpracę z firmą, która miała mi pomóc nie tylko w adaptacji szablonu, ale ze wszystkim co jest związane z tworzeniem nowego miejsca w sieci.

Tutaj bardzo serdecznie chciałam podziękować firmie OpiekunBloga, a w szczególności Panom Damianowi i Szymonowi, którzy cierpliwie wysłuchiwali moich wymagań, a na późniejszym etapie uwag przy wdrożeniu. Kto ze mną współpracował, szczególnie przy projektach ten wie, że nie ma kompromisów jeśli chodzi o funkcjonalność i wygląd. Tym większy szacunek dla tych Panów :-)

Jeśli planujecie założyć / zmienić blog lub stronę internetową, a nie jesteście biegli w języku html i nie do końca radzicie sobie z WordPress'em, z pełnym przekonaniem polecam tę firmę. OpiekunBloga znajdzie wam szablon zbliżony do waszych wymagań, wprowadzi zmiany (w zależności od potrzeb), pomoże przy migracji wpisów ze starego bloga na nowy i doradzi kiedy trzeba. Ja z reguły wiem czego chcę, ale kilka elementów bloga zostało mi zaproponowanych, o których sama bym nie pomyślała. To specjaliści, z wysoką kulturą osobistą w stosunku do klienta. POLECAM.

Myślałam, że to będzie smutne pożegnanie, bo w końcu porzucam coś co stworzyłam 4 lata temu, ale wbrew pozorom cieszę się, że otwieram coś nowego. W dużej mierze zbliżone do obecnej formy ale jednak bliższe mym potrzebom. Ten blog wciąż będzie dostępny dla czytelników.


Tym samym zamykam tego bloga i zapraszam na nowy ŻYCIE W PEŁNYM KOLORZE, który dostępny jest pod adresem www.zyciewpelnymkolorze.pl.

środa, 6 kwietnia 2016

Kładka Bernatka, Kasia i gołębie czyli mój Kraków.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Mocne, czerwone popołudniowe słońce i skąpane w nim włoskie Orvieto.

sobota, 2 kwietnia 2016

Podczas robienia tego jednego zdjęcia do mojego projektu 365, powstaje też wiele innych, którymi chciałabym się z wami podzielić. 


piątek, 1 kwietnia 2016

Ostatnio dosyć często bywałam na krakowskim Rynku. W godzinach kiedy wszyscy są w pracy i kiedy jeszcze nie ma sezonu na turystów, jest tam naprawdę ładnie.