Mogłoby się wydawać, że cierpię na bezsenność, bo co rusz to mam zdjęcia ze wschodów słońca. Chociaż muszę przyznać, że coś w tym jest (czytaj: starość). No tak jakoś ostatnio poprzewracało mi się w głowie, że żadna inna pora dnia mi się nie podoba. Tym razem Kościół na Skałce.
I ten sam "widoczek" w rozbiciu na bardziej detaliczne ujęcia - częścią wspólną jest wschodzące SŁOŃCE
0 komentarze :
Prześlij komentarz