Są takie miejsca, gdzie ile razy bym nie była to i tak zawsze będę się nimi zachwycać. Tych, którzy jeżdżą do Toskanii można podzielić na zwolenników Sieny albo San Gimignano. Ja zdecydowanie należę do tych drugich. Za każdym razem siadam w tym samym miejscu, zatrzymuję się przy tych samych galeriach, piję kawę w tej samej kawiarni i w tych samych lodziarniach jem lody. I nieważne ilu jest tam turystów, dla mnie są transparentni, dookoła czuję tylko zapach Toskanii.
Pięć lat różnicy, a nawet ta sama doniczka stoi przed wejściem do restauracji. Tu nie czuję przemijającego czasu.
I really love your photos. You find all interest and lovely details.
OdpowiedzUsuńHappy sunday.
Thank you. Sorry for being late in commenting but happy Wednesday! :)
UsuńTylko wzdycha i spacerować razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przejdę z Tobą raz jeszcze te uliczki i odwiedzę każdy zaułek.
Usuń