To był ciężki miesiąc, z punktu widzenia fotograficznego niewiele się działo i spędziłyśmy go głównie w domu - chorując. Jednak zawsze to jakaś odskocznia od pracy. Dziś ostatni dzień przed feriami i długo wyczekiwane "wakacje", odliczanie zaczęło się już w grudniu. Ja też czekałam na nie z utęsknieniem - zostawiam mój służbowy świat i laptop, to będzie nasz (mój, Kasi i fotografii) czas.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
0 komentarze :
Prześlij komentarz