.

niedziela, 23 września 2012

Słońce za zasłoną chmur



Ach, jak ja lubię te wschody słońca! Za kolor nieba zmieniający się jak w kalejdoskopie i za kolorową poświatę i za ciszę i za .... ach! Niby zawsze takie same a jednak za każdym razem inne. Tego dnia miała być mgła ale jak to z prognozą pogody bywa, sprawdza się albo i nie. Na krakowskich błoniach nawet śladu mgły, za to ciężka kurtyna chmur wisząca tuż nad miastem. Wyglądała tak jakby ktoś spuścił roletę w oknie.

Gdy dojechałam na miejsce miasto sobie spokojnie spało... ku mojej radości otulone mgłami.
A słońce sobie świeciło, świeciło aż schowało się za "zasłoną" chmur.

3 komentarze :

  1. Chciałbym kiedyś zrobić takie zdjęcia miasta spowitego mgłą, dymem i przygaszonym słońcem.! Niesamowity Klimat.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy9:47 PM

    ps. nawet mój krzyśko przeglądał te kadry wielokrotnie ;D!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przemek: daj znać a chętnie z Tobą pojadę, bo wiesz ... ze mną nikt nie chce o takich porach chodzić :-(

    Anonimowy (w domyśle: bzikua): no to mnie zestresowałaś!

    OdpowiedzUsuń