Jakiś czas temu wygrałam pewien konkurs fotograficzny, którego nagrodą były jednodniowe warsztaty fotograficzne prowadzone przez Akademię Fotografii w Krakowie. Warsztaty były podzielone na 2 części: reportaż (street photo) i portret (studio). A wszystko to z wykorzystaniem właśnie wchodzącego na rynek, aparatu Fuji FinePix X100. Nie będę tu rozpisywać się na temat samego aparatu i jego danych technicznych, bo nie czas i miejsce ale muszę przyznać, że chętnie kupiłabym sobie to cacko. Brakuje mi w nim tylko możliwości wymiany obiektywów. Aparat ma wbudowany obiektyw 24 mm ze światłem 2.0 i jest typowo reporterski. Ja z kolei przyzwyczajona do mojego szerokiego zakresu 10-300 składającego z kilku sztuk, czułam się "ograniczona".
Są w Krakowie takie miejsce, gdzie nie chodzę, bo nie umiem ich fotografować albo boję się w nich fotografować. Jednym z nich jest Plac Nowy na Kazimierzu. W niedzielę rano mieści się tam targ staroci i nie tylko, czyli tzw. bazar. Bardzo interesujące miejsce z punktu widzenia reporterskiego, ale też bardzo ryzykowne. W trosce o własne życie, nie zapuszczałam się tam nigdy w roli fotografującego. Inaczej było tym razem, gdy dostaliśmy wspomniane Fuji X100 i poszliśmy fotografować Plac Nowy. Pomimo, iż aparat jest malutki i nie rzucający się w oczy, to i tak "swoje" usłyszałam.
Jedno ze zdjęć zrobionych tego dnia na placu.
A to zdjęcie zdjęcia ze mną i z "moim" aparatem, zrobionego przez innego uczestnika warsztatów "jego" aparatem.
facebook
0 komentarze :
Prześlij komentarz