Jak dotychczas, była to najbardziej czasochłonna realizacja tematu w tym projekcie, ale za to w ilu "zawodach" mogłam się sprawdzić? To się nazywa mieć fach w rękach.
- Projektant – wzięłam miarę, jaka jest odległość mojej głowy od głowy Kasi; gdzie kończą się jej ramiona w stosunku do moich nóg itp.
- Malarz – na kartonie namalowałam ręce, serduszka i obie głowy, korzystając z pokrywek do garnków, żeby było równo - TAK, TAK to wszystko co tu widzicie to MOJE dzieło – jak widać z umiejętnościami plastycznymi zatrzymałam się na etapie przedszkola
- Krawiec – przyszyłam sukienkę do kartonu – trochę mi się rozciągnęła (i tej wersji będę się trzymać) bo mam nadzieję, że w rzeczywistości nie jestem aż tak wielka
- Negocjator – zajęłam się ustawieniem Kasi za kartonem i uwierzcie mi, to była najtrudniejsza część zadania, bo chyba nie myślicie, że moje dziecko stało tam spokojnie i czekało aż dobiegnę?
- Biegacz – ponieważ nie miałam samowyzwalacza bezprzewodowego, tzn. miałam ale baterie się wyczerpały :-) to biegałam raz do aparatu, raz za karton, raz do aparatu, raz za karton – i tak ponad 30 razy, z czasem na dobieg 10 sekund - chociaż to i tak dużo, bo moja koleżanka kiedyś myślała, że są tylko 2 sek. Gdy teraz o tym pomyślę, to gdyby nie ten projekt to w ogóle nie "uprawiałabym" żadnego sportu.
To właśnie MIŁOŚĆ
M: Kasiu, podejdź bliżej do "dziewczynki"
K: nie chcę
M: a dlaczego nie chcesz?
K: nie lubię jej
M: ???
K: bo ma zamknięte oczy :-)
A teraz zagadka dla spostrzegawczych w stylu „znajdź różnicę”. Powodzenia.
Na wspólnym zdjęciu nie mogło zabraknąć Teletubisia PO.
0 komentarze :
Prześlij komentarz