.

piątek, 20 czerwca 2014

Wakacje w kolorze BLUE



Nie chciałabym pisać, że to najpiękniejsze miejsce na świecie jakie widziałam bo wyjdzie, że albo mało widziałam albo jak już gdzieś pojadę to od razu zakochuję się w tym miejscu bez pamięci - co niestety jest po części prawdą. Santorini, jak do tej pory odwiedziłam dwa razy. Za pierwszym razem był to jednodniowy pobyt w stylu "chińskiej wycieczki" (czytaj: 5 godz. podróży promem z Krety + kilka godzin gonitwy za przewodnikiem + kolejne 5 godz. powrót na Kretę), jednak już po pierwszych minutach wiedziałam, że tam wrócę.

No i wróciłam. Tym razem mogłam nacieszyć się urokiem i spokojem tego miejsca do woli. 7-dniowy pobyt pozwolił mi odpocząć, spenetrować niedostępne dla jednodniowego turysty zakątki najpiękniejszej miejscowości na wyspie Oia; każdego dnia podziwiać spektakl zachodzącego słońca, mieszkać w wykutym w skale apartamencie typu cave, z panoramą na kalderę i siedząc na tarasie, pić wino bez ograniczeń (brak samochodu). Prawdziwe wakacje!

10 komentarzy :

  1. Świetne zdjęcia, Świetny klimat.! Zazdroszczę widoków.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie. Przepiękne miejsce, przepiękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eliza, musisz tam kiedyś pojechać :-)

      Usuń
  3. No i widac to Twoje zakochanie, malo tego - inni tez sie przy okazji zakochuja. Foty wprost cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż dech zapiera ........ ♥ Można by się zakochać bez opamiętania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wciąż czuję "module w brzuchu" na samą myśl o tym miejscu

      Usuń
  5. ALeż przecudowne zdjęcia tu u Ciebie... zapierające dech!

    OdpowiedzUsuń