Walentynki - to "święto" trochę w stylu Halloween, które przyszło z Zachodu i zadomowiło się u nas na dobre. Nie ma w tym nic złego - po prostu inna tradycja jak Andrzejki czy Sylwester - wszyscy się bawią to i Ty. Wszyscy ale nie ja, ja nie przepadam za tym co wszyscy - ot, taka moja przewrotna natura. Tak samo z Walentynkami, nie obchodziłam, nie obchodzę i nie będę obchodzić. Czasy romantycznych kolacji mam już za sobą a nie daj Boże, że ktoś chciałby mnie jeszcze uraczyć kolacją/wieczorem w płatkach róż. Uprzedzam - nie docenię a wręcz będą rozglądać się nerwowo dookoła czy nikt znajomy mnie nie widzi :-)
Ale Walentynki to nie tylko święto zakochanych, to święto miłości. Miłości, która nie tylko w tym dniu powinna być celebrowana. Ale czy musi to być miłość do ludzi????
Kasia i Popek. Miłość od pierwszego wejrzenia (od 8 lat) - miłość na zawsze! Nikt chyba nie ma wątpliwości.
0 komentarze :
Prześlij komentarz