Zima chyba odeszła na dobre. Plaże są bez śniegu, chociaż wciąż lekko zmarznięte. Tłumów jak nie było tak nie ma, jedynie kilku (nastu) kuracjuszy można spotkać na bezstresowych spacerach. Słońce zagościło tu na dobre. Spacery w takich warunkach to czysta przyjemność ... wczoraj jednak Kasia będąc na spacerze zapytała kiedy będzie padać. Najwyraźniej taka ilość spacerów dla jej nóg to zabójstwo :-) Moje dziecko "z trudem" pokonuje najmniejsze dystanse a co dopiero spacerowanie dwa razy dziennie. Dla wyjaśnienia dodam, że Kasia ma wrodzoną niechęć do spacerów a główną przyczyną tej niechęci jest LENISTWO. Każde wyjście (jak już uda się ją namówić, zmusić itp.) kończy się ... ba! raczej zaczyna pytaniem "kiedy wrócimy?", "wracamy już?", "daleko jeszcze?". Ten wyjazd trochę to zmienił - do ideału wciąż daleka droga.
Ps. Dziś pada ... wykrakała!
jestem confused.
OdpowiedzUsuńodczuwam dysharmonie: raz ze tesknie juz za Toba w biurze, a dwa to zaczynam teraz dni od uczty zmyslowej na ekudlaty.blogspot.com...
a wrocisz i sie ukroci taki jeden dodatkowy usmiech z rana...
pzdr, bzikua & CALA reszta dzialu... ;-)
Trochę z opóźnieniem ale jak można się było zorientować -wróciłam do biura :-) stąd też rzeczywiście mniejsza liczba zdjęć. Osobiście wolałabym pozostać w świecie fotografii!
UsuńPieknie tu, najpiekniej. To jest polwysep helski? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie, to okolice Koszalina a dokładniej to Bobolin koło Dąbek. Bardzo lubię ten fragment naszego wybrzeża.
Usuń