sobota, 19 października 2013
Będąc jeszcze w przedszkolu, na każdej akademii i innych tego typu uroczystościach Kasia zawsze tańczyła w parze z kolegą z grupy - Robertem. Później jeszcze przez długi czas, gdy tylko znalazło się jakieś drzewo w pobliżu (i nie żeby z Roberta był tancerz jak kołek) Kasia z nim tańczyła a wszystkie drzewa zostały nazwane Robertami.
Tu podczas jednej z naszych wycieczek do lasu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Oglądam i jakbym słyszała muzykę w tym leśnym tańcu ;)
OdpowiedzUsuń