To był zimny, deszczowy dzień. Długo zastanawiałam się: pójść czy zostać w domu? Miłość do fotografii wzięła górę nad rozsądkiem.
To była noc pełna kolorów, kropli deszczu, światła i ... smoków. Pokaz miał miejsce w Krakowie pod Wawelem, no bo gdzie indziej można spotkać smoki.
gratuluję zdjęć i zazdroszczę wrażeń:)
OdpowiedzUsuńI odgrażałam się, że zobaczę i nie zawiodłam się - FE-NO-ME-NAL-NE.
OdpowiedzUsuńWspaniałe, wspaniałe zdjęcia, pod każdym względem. Jaka ekspresja! Aż dech zapiera w piersiach.
OdpowiedzUsuńFantastyczna relacja, jak dobrze, że mimo deszczu uwieczniłaś tak pięknie paradę smoków.
OdpowiedzUsuń